Jak większość z Was już pewnie wie, ekranizacja mangi „Bleach” powoli zmierza ku swojemu zakończeniu. Ale piszemy, nie tylko dlatego, by zwrócić uwagę na zamieszanie związane z brakiem animowanych przygód Ichigo w ramówce od 27 marca.
Drodzy fani „Bleach’a”, mamy znacznie gorsze wieści.
Okazuje się, że po kolejnym, oficjalnym zawieszeniu prac nad próbą hollywoodzkiego zbezczeszczenia „Akiry”, Warner Bros. znalazło sobie nową ofiarę. Wytwórnia zakupiła od strony japońskiej prawa do adaptacji mangi Tite Kubo, „Bleach”.
Produkcja wciąż jest jeszcze w powijakach, ale po klasie sław, które zatrudniono do projektu widać jak bardzo wytwórnia zamierza dogodzić fanom serii. Scenariusz amerykańskiej wersji historii o Shinigami napisze Dan Mazeau („Gniew Tytanów”). Natomiast na stanowisko reżysera zatrudniono, znanego z tak doskonałych filmów jak „50 pierwszych randek” czy „Dorwać Smarta”, Petera Segala.
Niestety nie znamy żadnych szczegółów dotyczących fabuły, jednak snujemy już nieśmiało pewne teorie.
Eddie Kurosaki (w tej roli Robert Pattinson), to zwyczajny uczeń amerykańskiego liceum. Jego życie zmienia się jednak diametralnie kiedy, któregoś dnia spotyka Roxy, odzianego w czerń ducha młodej kobiety, która obdarza go mocą Shinigami...
A jak wy zapatrujecie się na nowe życie „Bleach’a”, które prawdopodobnie zafunduje mu amerykański przemysł filmowy?