2/2 Dwa wymiary, które podbiły wyobraźnię
Napisał: Piotr Ignatius Szczeponik - 2010-06-28 03:00:28 - 47519 unikalnych wyświetleń;
W sztuce występują
Wojowników jest całkiem sporo. Ich liczba w ?Guilty Gear X2 Reload? oscyluje w granicach dwudziestu sześciu. Każdy znajdzie tu postać, trafiającą w jego (lub jej) gusta. Są zarówno wojownicy szybcy, jak i wolni, słabi, potężni, zdolni wbić wroga w glebę jednym uderzeniem i przytrzasnąć go drzwiami. Szaleńcy, opętani, roboty, świętoszkowaci i brutale, a nawet wampir. Tutaj należy się pokłon w stronę projektantów ? modele są wyjątkowe i cieszą oko dopieszczoną kreską.
Można zapytać ? jak się walczy? Otóż mamy do wyboru cios ręką, nogą, cięcie, mocne cięcie i dust (od razu wyrzuca się wroga w powietrze, a tam można wykonać popisowe combo). Różni się od typowego układu 3x3, bądź 2x2, ale wierzcie mi, w praniu sprawdza się bez zarzutu. Co prawda, można łamać sobie palce na klawiaturze, ale zdecydowanie polecam pada. Chyba, że lubicie bębnić w klawisze, próbując wyprowadzić bardziej skomplikowane kombinacje. Właśnie, tylko próbujac.
Wracając do zawodników, każdy z nich ma parę kolorystycznych wariacji na temat wyglądu. Jest to jedyny element, który doprowadza mnie do szewskiej pasji. Jakoś nie mogę zdzierżyć tych odmian, które, moim zdaniem, są niepotrzebnym dodatkiem.
Skoro jesteśmy przy zawodnikach, to trzeba wspomnieć o trybach gry. Prócz typowych Arcade, VS, czy Practice, mamy do wyboru Story (chyba nie trzeba tłumaczyć), Mission (seria trudnych walk, gdzie by wygrać, trzeba spełnić wymieniony warunek), M.O.M. (im częściej trafiasz, tym więcej punktów dostaniesz) oraz Survival (chyba też oczywista sprawa). Po przejściu danego trybu, jesteśmy nagradzani kolejnymi elementami historii wojowników oraz rysunkiem, bądź filmikiem. Do szczęścia nie trzeba niczego więcej.
O grafice słów kilka
Odpowiedzmy sobie na pytanie: Czym jest ?Guilty Gear?? To seria dwuwymiarowych bijatyk, której legenda rozpoczęła się w roku 1998 na konsoli PSX. Zaraz, moment ? dwa wymiary? W czasach, gdy postaci w grach są stworzone dokładniej, niż moje odbicie w lustrze? Otóż tak, GG opiera się na pięknej, ręcznie rysowanej grafice i efektach specjalnych, ożywiających ekran prawdziwymi eksplozjami kolorów. Nie przywiązuję zbytniej wagi do strony wizualnej, ale ta mnie powaliła na kolana i długo trzymała w tej, przyznacie, dość niewygodnej pozycji.
Inną sprawą są wstawki filmowe. Oglądałem je z żuchwą walającą się po podłodze, gdzie zawierała bliższe znajomości z kurzem. Zostały zrealizowane niczym pełnokrwiste anime i spokojnie można by poskładać je w całość i wydać jako odrębny produkt.
Podczas walki gra jest niezwykle płynna, a należy dodać, że na ekranie dzieje się tyle, że niewprawne oko może się zwyczajnie pogubić (?Te, kim ty w końcu walczysz??). Rozbłyski, speciale (nierzadko zabawne) i tempo całokształtu stanowią o fascynacji tytułem rzesz graczy. Zbytnio się zachwycam? Możliwe, ale dla mnie całość jest niczym cud, miód i orzeszki (koniecznie ziemne).
Porywająca muzyka
Było o fabule, bohaterach, grafice, to najwyższa pora przejść do strony audio. Każdy fan mocnego brzmienia poczuje się jak w domu. Rock leje się strumieniami z głośników, doskonale komponując się z tym, co dzieje się na ekranie. Walki są zazwyczaj bardzo szybkie, a ciężkie brzmienie porywa serca, wypełniając je pragnieniem pokonania wroga.
Przyznaję z bólem, że nie jestem w stanie dodać nic więcej na ten temat, a to dlatego, że ścieżka dźwiękowa jest tak dobrze skomponowana, że kryje się gdzieś w tle, nie zagłuszając wszystkiego, jak się niekiedy zdarza w innych tego typu pozycjach (PC Speaker rządzi!). W tej grze sednem jest błyskawiczna, niczym nie skrępowana walka, a nie uskutecznianie melomaństwa.
Dygresja
Wielu z was może kręcić nosem na bijatykę 2D. Ja stanowczo odradzam takie podejście. Seria ?Guilty Gear? jest wypełniona po brzegi miodnością i zadowoli każdego. Od wojujących feministek (bo można sklepać męskie, szowinistyczne gęby) po miłośników ?Tekkena?, czy ?Virtua Fightera? (tylko może być problem z ?Dead or Alive?, bo w GG nie ma tylu cycatych panienek) i każdego fana szybkich i dobrych pojedynków. Ja osobiście wciąż jestem pod wrażeniem.
Dodatkowym atutem jest fakt, że ?Guilty Gear X2 Reload? był dostępny za niecałe siedem złotych.
Zakończenie
Tak, zdaję sobie sprawę, że była to bardziej pieśń pochwalna, niż recenzja z prawdziwego zdarzenia, jednak nic na to nie poradzę. Seria GG wywołuje u mnie jedynie pozytywne emocje. Może to dlatego, że jest klasycznym 2D, a może zbyt przypomina mi SSF2T? Mam nadzieję, że potraficie rozszyfrować ten skrót, wtedy nie będę czuł się jak ostatni antykwariusz.
Jeśli tylko macie okazję, to zaproście przyjaciół i odpalcie tę grę. Jeśli jeszcze nie rozumiecie mojego zachwytu ? zrozumiecie. Daję wam na to moje słowo.
Piotr ?Ignatius? Szczeponik
| << | < | 1 | 2 |
| Udostępnij |