3/3
NyanCON – dobrze, że źle?

Napisał: Piotr ?Zombik? Samborowski - 2010-08-11 16:25:00 - 34775 unikalnych wyświetleń;


Początek:
Sobota, 07.08.2010, 12:00
Koniec:
Niedziela, 08.08.2010, 16:00
WWW:Lokalizacja:
Zasadnicza Szkoła Zawodowa nr 3, ul. Grzecznarowskiego 15, Radom
Lubię chodzić na atrakcje. Uważam, że konwent jest wydarzeniem, a nie miejscem, że powinno się na nim dziać coś innego niż tylko socjal. Pod tym względem NyanCON zawalił na całej linii. Gdyby nie dwa panele Seliosa (o japońskich kompozytorach i o cyberpunku), które ratował prowadzący, bo odbyły się bez niezbędnego sprzętu (i ten drugi z opóźnieniem i w innej sali), Whose Line Is It Anyway (w informatorze wpisane jako Whos line ? naprawdę) i panelem o studiu Ghibli, to naprawdę nie byłoby nic dobrze przygotowanego na tym konwencie. Większość atrakcji się nie odbyła (głównie dlatego, że prowadzący uznawali, że wolno im się nie pojawić), część odbyła się z ogromnym opóźnieniem, a wiele było zupełnie nieprzemyślanych (prowadzący panel o ?Dragon Ballu? chciał streszczać uczestnikom serię, chociaż wszyscy na sali znali ją na pamięć). Do cosplayu zgłosiła się cała jedna normalna uczestniczka (przebrana za Yunę z ?Final Fantasy X?), więc cosplay nie odbyłby się wcale, gdyby nie grupa konwentowiczów, która zaimprowizowała sobie stroje. Prowadzący też chyba nie do końca wiedzieli jak cosplay poprowadzić, więc o zwycięzcy zadecydowała publiczność. Dlatego też główną nagrodę otrzymał Arbuz Man, czyli człowiek z czapką i biustem z arbuza, a Yuna była dopiero druga.
Po cosplayu miał się odbyć Neko Cosplay. Na nim już się nie pojawiłem, ale sądząc po liście uczestników wiszącej na ścianie, to nie był zbyt imponujący, jeśli w ogóle doszedł do skutku. W Main Roomie (przy okazji z malutką sceną wysoką na 20 centymetrów, na której ledwo zmieściła się grupa cosplayowa ?Banda Dzikich Kondonów?, czyli ludzi ubranych w śpiwory) odbyły się też koncert zespołu PREQUEL (źle nagłośniony, pomimo profesjonalnego sprzętu), Dżampreza (czyli nocna impreza w klimatach j-music, niestety z muzyką świetną do pogo, ale nie do tańca) i Cat Fight (prowadzony przez ludzi, którzy ponoć nigdy nie byli na konwencie). Poza czasem, gdy w Main Roomie odbywały się atrakcje, sala była otwarta i można było spokojnie wynieść cały drogi sprzęt nagłaśniający. Ochrona, firma Dragon, nawet zobaczywszy uczestników w sali z niepilnowanym sprzętem, nie zrobiła nic.
Ochronie zresztą należy się osobna wzmianka. Duzi panowie w czarnych strojach z pałkami policyjnymi przy pasie nie sprawiali, że czułem się bezpieczniej, wręcz przeciwnie. Nie zwrócili mi też uwagi ilekroć wchodziłem do szkoły bez identyfikatora. Drugiego dnia o siódmej rano wraz z medycznym obeszli całe drugie piętro i z megafonem budzili ludzi. Widocznie chcieli, żebyśmy bawili się cały czas. Nie powstrzymali też uczestników, którzy w niedzielę weszli na konwent bez płacenia.
Czy to wszystko znaczy, że na NyanCONie bawiłem się źle? I tak, i nie. Trudno nie przyznać, że konwent ten był koszmarnie zorganizowany, a zachowanie głównych organizatorów dało mi jasno do zrozumienia, że nie mają żadnego szacunku dla uczestników. Widocznie chodziło jednak tylko o to, by wypromować sklep należący do jednego z main orgów. Z drugiej jednak strony, już wielokrotnie miałem okazję się przekonać, że im gorszy konwent, tym w ludziach więcej inicjatywy. Pojawił się Wódz Piotr, pojawił się Czerwony Maluch, pojawili się Arbuz Man i Banda Dzikich Kondonów. Socjal kwitł na całego, ludzie poznawali się, rozmawiali i dobrze się bawili ? we własnym gronie. Potwierdzają to wpisy na tak zwanej Ścianie Płaczu, czyli ścianie oblepionej papierem, na którym każdy mógł napisać coś od siebie. ?Nie mogę Cię zadowolić, jestem NyanCONem.? ?NyanCON nas nie zadowolił, zadowoliliśmy się sami?. Widocznie jak ktoś chce się dobrze bawić, będzie w stanie nawet na tak źle zorganizowanej imprezie. Dla wielu osób, głównie z Radomia, był to pierwszy konwent w życiu. Będą go dobrze wspominać, bo poznały wielu nowych ludzi, zrobiły konwentowe zakupy, powygłupiały się. Pewnie będą też wspominać pięciogodzinną kolejkę, odwołane atrakcje, brak koszy na śmieci i niezamykające się toalety, ale to nie przesłoni im wspomnień o dobrej zabawie.
Czy więc NyanCON był dobrym konwentem? Nie. Czy to dobrze, że ludzie dobrze się bawią bez atrakcji? Tak. Ale nie wolno odbierać rozrywki tym, którzy przyjechali dla programu. Atrakcji nie wolno odwoływać, nie należy przesuwać, muszą być dobrze przygotowane. Prowadząca Milionerów nie układała sama pytań. Nie podzieliła ich na poziomy i nie sprawdziła, czy odpowiedzi podawane jej przez znajomych są prawdziwe. Moja przyjaciółka odpadła z konkursu, bo nie umiała odpowiedzieć na pytanie ?Jak zabił się Akira Toriyama?? Akira Toriyama żyje i ma się dobrze. Takiej odpowiedzi nie było, ale nie było na miejscu możliwości przekonania o tym prowadzącej. Z konkursu wyszliśmy. Nie tak to powinno wyglądać. Nie tak powinien wyglądać konwent, za który zapłaciliśmy 35 zł.

Piotr ?Zombik? Samborowski


<<<123
Udostępnij
Dodaj komentarz
Widok komentarzy: chronologiczny / wątki
Moderacja: pokaż / ukryj
RE: NyanCON ? dobrze, że źle?
Popełnił: Krecik89 (77.252.126.???); Popełniono: 2010-08-12 01:18:51
Mogę dodać od siebie, że:
- Neko Cosplay sie nie odbył, choć było (chyba) 3 uczestników. Prowadząca wolała zacząć wcześniej imprezkę olewając uczestników.
- Papieru nie zabrakło bo sam po niego poszedłem do Games Roomu (leżał sobie na podłodze).
- Toalety nie były sprzątane do samego końca, że nie wspomnę o kilku śmietnikach (podobno raz ktoś się tym zajął).
RE: NyanCON ? dobrze, że źle?
Popełnił: ppp (213.25.44.???); Popełniono: 2010-08-12 05:47:35
"Toalety nie były sprzątane do samego końca, że nie wspomnę o kilku śmietnikach (podobno raz ktoś się tym zajął)." - No tutaj nieco konfabulacji ;) - owszem, desygnowany org kibelpatrolowy sie zapodzial - ale sily ochotnicze w postaci helperow staraly sie go zastapic na ile sie dalo. Zrobilismy przynajmniej 4 obchody po koszach i jedno sprzatanie lazienek (pewnie wiecej - ale w tylu bralem udzial i moge poswiadczyc). A mialem tylko zrobic maly panelik o Go. Prosze zatem o nie demotywowanie ochotnikow :P
RE: NyanCON ? dobrze, że źle?
Popełnił: Kimi-Sama (89.77.27.???); Popełniono: 2010-08-17 17:45:49
O raju... Cóż, mnie na tym nie było. I teraz widzę, że to raczej dobrze ;[
RE: NyanCON ? dobrze, że źle?
Popełnił: Lauren (93.105.22.???); Popełniono: 2010-08-23 22:45:21
Hm, może to i dobrze, że nie miałam okazji pojawić się na konwencie z powodu wyjazdu.