Krajobraz po Anime Gate

Napisał: Yanek - 2011-01-26 15:00:16 - 27934 unikalnych wyświetleń;

Nawet jeśli jakimś trafem Anime Gate nie zostanie definitywnie zamknięte, to na pewno najnowsze projekty zostaną wstrzymane na jakiś bliżej nie określony okres czasu. Wiemy już, że ?RIN: Doughters of Mnemosyne?, ?To?, ?S.A ~Special A~?, ?Needless? czy ?Canaan? nie ukażą się w 2011 roku. Wiadomo, iż nikt nie jest niezastąpiony, natomiast obserwowalna od jakiegoś czasu redukcja etatów w Vision Film oraz brak poszukiwania następcy dla szefa działu Anime Gate wróży raczej, iż dział ten realnie zawiesi swoją działalność. Nawet jeśli w najbliższych miesiącach pojawił się ktoś, kto miałby przejąć dział Anime Gate to wyrobienie kontaktów z Japończykami zajmuje długie miesiące, a nic nie wskazuje na to, aby Vision wykazywało jakiekolwiek zainteresowanie sfinalizowaniem licencji wynegocjowanych w zeszłym roku.

Jeśli nałożyć sytuacje Anime Gate na tło ostatnich wydarzeń na rynku mangi i anime w Polsce, ukazuje się nam bardzo nieciekawy obraz. Ostatnie informacje Hanami o zachwianiu dynamiki sprzedaży i tym samym ograniczeniu liczby publikowanych tytułów, rezygnacja Egmontu z publikacji mang czy likwidacja polskiego działu AV-Visionen wskazują, iż na rynku pozostaje jedynie kilkoro graczy.

Firmy, które ongiś zajmowały się anime tj. Monolith czy IDG, nie wykazują żadnego zainteresowania publikacją nowych tytułów. Zresztą tytuły publikowane w kolekcjach przez IDG były, proszę o wybaczenie, coraz większymi gniotami.

Jeśli AV-Visionen podtrzyma swoje plany i będzie publikować swoje nowości także na rynek polski (w wątpliwość poddaje to fakt zapowiedzianych na styczeń publikacji, np. ?Bleacha?, które jak dotąd nie doszły do skutku) to nie jest jeszcze tragicznie. Co prawda nakłady publikowanych filmów nie zapewniają im żadnego budżetu marketingowego, ale przynajmniej będzie co kupić w sklepie. Jednak brak osoby odpowiedzialnej za dział Anime Gate, który w domyśle miał być także marketingowym łącznikiem między AV-Visionen a Polską, utrudnia nam dostęp do wszelkich materiałów, których posiadanie było istotne dla działalności redakcji.

Jeśli spełni się najczarniejszy scenariusz i AV-Visionen także straci zainteresowanie polskim rynkiem, na scenie pozostaną jedynie trzy wydawnictwa mangowe i żadnego gracza na rynku anime. Rynek nie lubi pustki i pewnie prędzej czy później rynkowa dziura zostanie zapełniona ? ale czy będzie się to opłacać?
Nie jest tajemnicą, iż za niskie wyniki sprzedaży firm dystrybuujących anime odpowiedzialne są: kurczący się rynek, brak anime w mainstreamowej, ogólnokrajowej telewizji oraz, co najważniejsze, internetowe oglądactwo. Jeśli więc Drogi Czytelniku i Czytelniczko ściągnęliście kiedyś anime z Internetu to realnie wpakowaliście polskiemu rynkowi anime kulę między oczy.

Rozważając już dalszą przyszłość, musimy wyciągnąć nauczkę na przyszłość. Rynek mangi i anime kurczy się, nie ma na nim reklamodawców ? tym samym coraz bardziej zawęża się grono odbiorców. Zmniejszające się grono odbiorców oznacza problemy dla wszystkich firm zależnych od m&a. Najpewniej nie jest to ostatnia zła wiadomość jaką usłyszymy. Analiza danych z minionych lat pokazuje, iż w kolejce do rynkowego harakiri są kolejni chętni...

Udostępnij
Dodaj komentarz
Widok komentarzy: chronologiczny / wątki
Moderacja: pokaż / ukryj
RE: Krajobraz po Anime Gate
Popełnił: klient bez rejestracji (194.88.158.???); Popełniono: 2011-01-26 18:30:14;
To my mamy jakiś kurczący się rynek...? Co jeszcze? Oby to były tylko czarne prognozy! Kurde! Akurat wtedy, kiedy człowiek zaczął zarabiać i wspierać rynek zakupami, mu się on musi posypać... A tak szczerze, kto jest w kolejce do harakiri jeszcze? Lepiej wiedzieć za wczasu... Może coś się zdziała! ^_^
RE: Krajobraz po Anime Gate
Popełnił: klient bez rejestracji (93.105.216.???); Popełniono: 2011-01-26 19:36:56;
Co do ogólnego krachu rynku m&a - Egmont dobił mnie najbardziej. Co z takimi niedokończonymi seriami, które ciągną się latami (i to w katastrofalnym tempie) typu "Ranma 1/2" czy "Inu - Yasha"? :/ Jakość mang Egmontu i tak była do kitu, ale lepsze to niż nic...
RE: Krajobraz po Anime Gate
Popełnił: klient bez rejestracji (178.42.252.???); Popełniono: 2011-01-26 20:04:08;
Jedno mnie przybija jak upadnie anime-gate to na rynku będzie tak Manga: JPF, Waneko i Hanami Anime: Rei(jap. zero) Prawdziwy koszmar
RE: Krajobraz po Anime Gate
Popełnił: klient bez rejestracji (89.73.137.???); Popełniono: 2011-01-27 01:12:49;
Yanku, Yanku... Wytłumacz mi może, w jaki sposób oglądając anime za pośrednictwem internetu (czy to online, czy to ściągając) wpakowałem polskiemu rynkowi kulę między oczy. Wszystkie anime, które widziałem przed wydaniem ich w Polsce, a mnie zainteresowały, ozdabiają mój kredens w oryginalnych opakowaniach IDG lub Anime-Gate. Wszystkie anime, na które przypadkiem trafiłem w Empiku, a ich cena była na tyle atrakcyjna by bez wcześniejszego zapoznania się z nimi zaryzykować uszczuplenie mojego budżetu, stoją obok wyżej wspomnianych. Wszystkie anime, które obejrzałem, a nie pojawiły się na polskim rynku... Skoro nie zostały wydane w Polsce, to w jaki sposób mogłem polskiemu rynkowi zaszkodzić? A może w taki sposób, że nie kupiłem wszystkiego, co było na empikowych półkach? To tak jak wejść do obuwniczego i kupić wszystkie rodzaje butów - niezależnie od tego, czy mi się podobają i czy pasują na moją stopę. Czy o to Ci chodziło w powyższym stwierdzeniu?
RE: RE: Krajobraz po Anime Gate
Popełnił: klient bez rejestracji (62.121.67.???); Popełniono: 2011-01-27 06:14:40;
No to chwała Ci, że to co Ciebie interesuje masz na półce. Natomiast musisz mieć świadomość, że jest olbrzymie gremium osób których półka świeci pustkami a anime oglądają w serwisach typu fani czy inne kreskówki. Żeby jeszcze były tam tylko nagrane odcinki z TV czy rzeczy niedostępne to byłbym w stanie to zrozumieć. Natomiast w kilka dni po Polskiej premierze wydania DVD trafiały tam filmy Anime Gate. I to mnie wkurza.

Argumenty o butach lub o tym, że oglądając filmy nie licencjonowane w Polsce nie szkodzisz rynkowi jest błędny i demagogiczny. Żyjemy w kulturze konsumpcjonizmu i zgodnie z zasadą "należy mi się" bądź "to co łatwo dostępne jest niczyje", przyzwyczailiśmy się do łatwego ściągania z sieci. A robiąc to pogłębiamy przyzwolenie na taką postawę i pośrednio kogoś okradamy.

Można długo się spierać czy oglądanie w sieci np. "House MD" szkodzi koncernom telewizyjnym, czy też wręcz przeciwnie nakręca hype wokół tytułu. Ja natomiast nie mam wątpliwości, iż oglądanie w sieci, filmów wydawanych przez małą firmę (jaką jest VISION), realnie jej szkodzi.

Nie wymagam aby każdy fan kupował wszystko co zostanie opublikowane. Natomiast uważam, że piractwo jest bardzo odpowiedzialne za brak sukcesu wydawców anime w Polsce.
RE: Krajobraz po Anime Gate
Popełnił: klient bez rejestracji (83.19.22.???); Popełniono: 2011-01-27 09:22:43;
ja oczywiście mam parę anime wydanych przez Anime Gate, ale osobiście mnie wkurzało strasznie, że płacąc nie mała cenę za produkt, otrzymywałem w bonusie tandetne reklamy wody źródlanej czy innego badziewia, skoro płacę za anime to po cholerę wciskać mi jeszcze dodatkowo reklamę, a po 2 jakość wydań jest co najmniej poprawna, żeby nie robić menu do serii anime, tylko odcinki lecą ciurkiem to już mega porażka. Żeby zatrzymać klienta i pozyskać nowych trzeba oferować produkt najwyższej jakości a nie byle co,podstawowa zasada crm, a po 3 liczba tytułów wydawanych przez anime gate była strasznie mała i nie było żadnego wyboru praktycznie w porównaniu do tego co można oglądać.
RE: (...) RE: Krajobraz po Anime Gate
Popełnił: klient bez rejestracji (80.48.51.???); Popełniono: 2011-01-27 09:24:54;
Zgadzam się z tobą Yanku. Choć nie koniecznie w stu procentach :P Nie wiem czy to cie pocieszy ale ja boje się ściągać anime z internetu ponieważ wisi na de mną tata który mnie powiesi jak uszkodzę komputer a przy ściąganiu niekiedy sprowadza się bardzo nieciekawe wirusy >.< Fakt oglądam w internecie ale tym raczej nie szkodzę rynkowi ponieważ oglądam tam serie których ni jak nie ma na polskim rynku ^^
RE: Krajobraz po Anime Gate
Popełnił: klient bez rejestracji (83.19.22.???); Popełniono: 2011-01-27 09:25:28;
ogólnie jestem za tym aby wszystko się rozwijało w kwestii kultury japońskiej, a szczególniej mangi i anime ale musi to mieć ręcę i nogi i powinno być robione na bardzo wysokim poziomie :) np. jak yatta.pl nigdy nie miałem żadnych problemów a i Yanek z ekipą starają się nam coraz to nowe fantastyczne rzeczy oferować :)
RE: RE: Krajobraz po Anime Gate
Popełnił: klient bez rejestracji (80.48.51.???); Popełniono: 2011-01-27 09:29:01;
Popieram cię! No bo jak wybrać coś co cie zainteresuje jak rynek jest malutki. U mnie istnieje jeszcze małe ale nie stać mnie na kupno nawet jeśli nie wiem jak bym chciała go kupić ^^ może kiedyś... Jak mi się coś super spodoba to się uprę i kupie. Więc rynku nie obraź się proszę na mnie :D
RE: RE: Krajobraz po Anime Gate
Popełnił: klient bez rejestracji (80.48.51.???); Popełniono: 2011-01-27 09:30:59;
Dobrze że wspomniał ktoś o Yatta.pl ^^ Kiedy będzie dostawa produktów? Mam pewne rzeczy na oku ale gdzie nie wejdę to jest "brak towaru" -.-
RE: (...) RE: Krajobraz po Anime Gate
Popełnił: klient bez rejestracji (80.48.51.???); Popełniono: 2011-01-27 09:36:57;
a właśnie propos naszego kochanego rynku ^^ Raczej już nie mam co liczyć na łaskę niebios że zobaczę drug-on'a na półce w empiku... Jak to się mówi- poddaje się! Chyba jednak będę musiała dopłacić te dychę za przesyłkę -.-" i zamówić na yatta.
RE: Krajobraz po Anime Gate
Popełnił: klient bez rejestracji (83.19.22.???); Popełniono: 2011-01-27 10:25:42;
ja zawsze robią na yatta.pl mega zakupy :) wtedy za przesyłkę mam 5 zł :D
RE: (...) RE: Krajobraz po Anime Gate
Popełnił: klient bez rejestracji (83.19.22.???); Popełniono: 2011-01-27 10:27:51;
nowa dostawa będzie po 31.01 ale np. wallscrolle z Toho Project już rozsprzedane w większości :D
RE: (...) RE: Krajobraz po Anime Gate
Popełnił: klient bez rejestracji (83.19.22.???); Popełniono: 2011-01-27 10:30:05;
a po 2 cena wydań polskich jest masakryczna ;) będąc w japonii nakupiłem sobie anime w Akihabarze za 20% ceny rynkowej, co prawda używane ale jakość ta sama, z mnóstwem bonusów :)
RE: (...) RE: Krajobraz po Anime Gate
Popełnił: klient bez rejestracji (89.73.137.???); Popełniono: 2011-01-27 10:58:00;
A ja dalej nie widzę związku między ściąganiem z internetu a zabijaniem rynku. To, że ktoś nie kupuje anime na DVD rzadko kiedy wynika z tego, że ściągnął sobie z internetu. Jeśli kogoś stać i ktoś CHCE kupować oryginały, to je kupi. Jeśli NIE CHCE, to nie kupi nawet gdyby były po dychę za sztukę lub gdyby miał majątek. Podobnie jest ze wspomnianym przez Ciebie Housem. Lubię ten serial, ale nie stać mnie na kupno wszystkich odcinków. Ściągam z torrentów i oglądam, a gdybym nie miał internetu, oglądałbym w telewizji. I nie zgodzę się z Tobą, że oglądając filmy niezlicencjonowane w Polsce szkodzę polskiemu rynkowi. Polskie wydawnictwa wynegocjują taką samą cenę na licencję niezależnie od tego, czy w Polsce obejrzy dane anime, ściągnąwszy je uprzednio z internetu, milion osób czy nikt. Cena się również nie zmieni, jeśli Polacy ściągną uprzednio setki innych anime. Przypominam, że najpierw były wysokie ceny, a dopiero potem fansuby, a nie odwrotnie.
RE: RE: Krajobraz po Anime Gate
Popełnił: klient bez rejestracji (80.48.51.???); Popełniono: 2011-01-27 10:58:39;
Tak? A jak wielkie są te zakupy ? Ile płacisz że tyle przesyłka kosztuje?
RE: RE: (...) RE: Krajobraz po Anime Gate
Popełnił: klient bez rejestracji (83.19.22.???); Popełniono: 2011-01-27 11:29:59;
czy Ty Hideki to ten Hideki z "tej" strony ?:)
RE: RE: (...) RE: Krajobraz po Anime Gate
Popełnił: klient bez rejestracji (62.121.67.???); Popełniono: 2011-01-27 11:47:38;
Najpierw nie było niczego, potem były fansuby, potem dopiero wydawnictwa. Natomiast wysoki poziom piractwa w Polsce jest elementem bardzo często podnoszonym przez japońskich licencjodawców. Wybacz ale znam ten temat od podszewki i duży poziom piractwa ma olbrzymi wpływ na pozyskiwanie nowych tytułów. Nie mówiąc już o tym, że jeśli tytuł jest bardzo spiracony to nikt go nie wyda bo mija się to z celem.
RE: (...) RE: Krajobraz po Anime Gate
Popełnił: klient bez rejestracji (93.159.144.???); Popełniono: 2011-01-27 12:57:46;
Być może. Zależy, o jaką stronę Ci chodzi. Tam, gdzie jestem aktywny, jest kilka form kontaktu ze mną, więc możesz to potwierdzić, jeśli chcesz.
RE: (...) RE: Krajobraz po Anime Gate
Popełnił: klient bez rejestracji (93.159.144.???); Popełniono: 2011-01-27 13:22:05;
Mi akurat nie chodziło o Polskę w ostatnim zdaniu poprzedniej wypowiedzi, ale faktycznie tak to można było odebrać. Co rozumiesz przez "tytuł jest bardzo spiracony"? Przecież nie da się określić, ilu Polaków obejrzało jakieś anime z internetu. Większość anime jest powszechnie dostępna w internecie. Niektóre pozycje są trudno dostępne, ale jednak osiągalne. Więc gdyby sprowadzać anime wyłącznie takie, których w internecie nie ma, to trzeba sięgnąć albo po dość stare pozycje, albo też po tytuły nikomu nieznane, nierzadko kierowane do bardzo wąskiego grona odbiorców, co mija się z celem z ekonomicznego punktu widzenia. Taki "Ghost in the Shell" został wydany pomimo wielu fansubów i milionów ściągnięć z sieci. Podobnie "Ergo Proxy", "Shakugan no Shana" i większość anime wydanych w Polsce. Przed ich polską premierą były powszechnie dostępne w internecie i jestem przekonany, że wielu Polaków je ściągnęło. Poza tym, jak już pisałem wcześniej, jeśli ktoś CHCE kupić anime i go na to stać, to kupi nawet, jeśli już 10 razy oglądał wersję z torrentów. Jeśli kogoś nie stać, to i tak nie kupi, dopóki cena nie spadnie lub jego budżet się nie zwiększy. Jeśli ktoś NIE CHCE kupić, to choćby był najbogatszym człowiekiem świata, i tak nie kupi pudełkowej wersji anime. To nie jest kwestia piractwa czy dostępności w sieci. W hipotetycznej sytuacji zostaje w Polsce zlikwidowane piractwo, dostęp do fansubów i faktycznie rośnie liczba sprzedanych anime, ale nie do tego stopnia, by miało to uratować i utrzymać rynek. Polscy fani nie wzbogacą się od tego, że odetnie im się dostęp do nielegalnych źródeł zaopatrzenia w anime. Nie tędy droga. Niektóre osoby faktycznie by w tej hipotetycznej sytuacji zrezygnowały z wyjścia do kina czy z pizzy na rzecz jednej płytki z 3 odc. anime, ale jest wiele osób, które nie mają z czego zrezygnować, a już na pewno nie dla kilku-kilkunastu równolegle wychodzących serii. Dopóki nabywcy się nie wzbogacą, ceny anime nie spadną do poziomu IDG lub liczba potencjalnych nabywców (czyli osób zainteresowanych tematyką anime) drastycznie nie wzrośnie, możemy sobie tylko gdybać. Mamy duży fandom, ale moim zdaniem kampanie reklamowe, promowanie anime powinny być kierowane do ludzi spoza fandomu - trzeba powiększyć potencjalne grono nabywców, aby rynek anime w Polsce miał przyszłość.
RE: RE: (...) RE: Krajobraz po Anime Gate
Popełnił: klient bez rejestracji (62.121.67.???); Popełniono: 2011-01-27 14:48:14;
Oczywiście, że można śledzić popularność danego tytułu wśród fanów - niezależnie od tego czy to torrent, rapidshare czy serwis pokroju youtube. Może nie będą to dokładne dane - ale zawsze dają jakiś obraz sytuacji. Kwestie czy ktoś kupi czy nie kupi mogę skwitować starym jak piractwo argumentem: "jeśli nie masz pieniędzy na samochód to go nie kradniesz". Zresztą czemu anime miało by być sprzedawane po cenach IDG? Skoro klasyczne filmy DVD kosztują po 40-60 zł, to czemu dvd z anime mają kosztować mniej? Imho IDG czy promocja AG straszliwie popsuły rynek, bo przyzwyczaiły klientów do niskich cen - i np. udźwignięcie 80 zł Code Geass'a od AV-Visionen już staje się problemem. W ubiegłym milenium nabyłem kasetę VHS z Ghost in The Shellem za 80 zł (a było to dużo więcej) - zbierałem na nią przez rok i kiedy wreszcie ją nabyłem byłem niezwykle szczęśliwy. W chwili obecnej jeśli mamy do wyboru pizze za 20 zł a DVD za 20 zł to chyba trochę zaburzyliśmy proporcje? Jeśli chodzi o kampanie reklamowe to obecnie żadne wydawnictwo oprócz Studia JG się realnie nie reklamuje. Inni oszczędzają na tej formie promocji bo nie mają pieniędzy, nie mają pieniędzy bo towar słabo się sprzedaje bo nie ma klientów skuszonych przez reklamę - i tak koło rynku się zamyka. Ponieważ twoje stanowisko w tej sprawie jest ciekawe proponował bym abyś spisał swoje stanowisko i z przyjemnością opublikujemy je w nowym Otaku jako głos w dyskusji o piractwie i sytuacji na rynku. Maila znajdziesz w dziale redakcja :)
RE: Krajobraz po Anime Gate
Popełnił: klient bez rejestracji (83.24.105.???); Popełniono: 2011-01-27 15:05:05;
ja wątpie żebi vision zrezygnował z anime bo to by było istne samobójstwo oni i tak mało filmów wypuszczają a ceny od anime gate wcale nuie są jakieś przerażające chyba że ktoś kupóje same kolekcjonery.
RE: RE: Krajobraz po Anime Gate
Popełnił: klient bez rejestracji (62.121.67.???); Popełniono: 2011-01-27 17:30:32;
Fakt, że nie mają żadnych licencji na 2011 i że od jutra nie będą mieli nikogo kto miałby zajmować się ich pozyskaniem, tłumaczeniem itd mówi sam za siebie.
RE: Krajobraz po Anime Gate
Popełnił: klient bez rejestracji (83.6.236.???); Popełniono: 2011-01-30 15:30:51;
To naturalna kolej rzeczy, że jeśli wydawnictwo nie potrafi się utrzymać na rynku, to upada. I jest to wina wydawnictwa, a nie odbiorców, bo nie kupują. Od jakiegoś czasu obserwuję rynek i co zauważam? Nasze wydawnictwa nie potrafią wyselekcjonować chwytliwych tytułów i boją się ryzyka. To dlatego JPF wydaje One Piece po 13 latach od premiery w Japonii, to dlatego sprzedaż Ouranu się załamie w połowie serii, bo boom na tę serię już dawno minął. Hanami jest jedynym innowacyjnym wydawnictwem w Polsce, które śledzi aktualne trendy na rynku i nie ignoruje internetu. Aczkolwiek i im brakuje nieco dynamizmu. Niestety wkrótce trzeba będzie się pogodzić, że boys love i mangi pedofilskie będą za parę lat stanowić lwią część rynku, tak jak to obecnie wygląda w Niemczech. Jeśli chodzi o anime, to w ofercie Anime Gate nie znalazłem żadnych innowacyjnych tytułów, tylko stare, oklepane serie. Rynek zawsze weryfikuje propozycje wydawców. Jak widać, ich propozycje były złe. Ja za Anime Gate płakać nie będę.
RE: RE: Krajobraz po Anime Gate
Popełnił: klient bez rejestracji (79.188.189.???); Popełniono: 2011-01-31 01:54:14;
A ja będę i owszem, bo poza masą średnich tytułów wydali też kilka prawdziwych perełek (patrz: Haibane Renmei). Choć ostatnimi czasy z jednej strony wprowadzali naprawdę fajne pomysły, a z drugiej jakość napisów takiego Last Exile (czekałam latami na oryginalne tłumaczenie!) krzyczała o pomstę do nieba. To był jeden z tych momentów, w których chciało mi się płakać na myśl o tym, że wydałam kupę forsy na coś, co tak bardzo zawodzi. Wydawane przez nich tytuły czasem pozostawiały co nieco do życzenia, ale zawsze BYŁY. I bez nich będzie smutno.
RE: Krajobraz po Anime Gate
Popełnił: klient bez rejestracji (82.177.90.???); Popełniono: 2011-02-01 11:23:11;
hmmm, może z kasą nie zawsze było u mnie pięknie, ale jak tylko mogłam cokolwiek wydać to kupowałam co tam mi akurat wpadło w ręce... to znaczy z serii, które lubię, ale że jest ich sporo no to nie narzekałam na brak wydatków. Nawet nie zawsze oglądałam daną serię (zdarzało się, że obejrzałam ją w sieci nie sprawdziwszy wcześniej czy jest wydana) po zakupie, ale uważałam to za taki święty obowiązek fana. Jako byłego członek grupy fansubowej napawa mnie wstrętem wrzucanie licencjonowanych anime do sieci, czy to z fansubem (to już nie jest fansub tylko piractwo i jak można w ogóle to tak nazywać?!) czy oryginalnym tłumaczeniem (no bo jak śmią?), ale co do pozycji nie wydanych w Polsce, to myślę, że ich obecnść w sieci wypada raczej pozytywnie - nie do końća wiem co prawda jak to wygląda na tym rynku, ale co do mang to wiadomo, że wydawcy sugerują się niekiedy popularnością skanlacji wydając kolejną serię. Tylko że znacznie więcej osób po przeczytaniu skanlacji kupuje mangę, niż po obejrzeniu fansubu anime. Najgorsze jest to, że najgorzej zawsze dostają Ci, któym zależy: Ci którzy zdecydowali się wydawać anime w Polsce ku uciesze fandowmu, oraz Ci, któzy anprawdę kochają A&M i owe płyty kupowali... I co teraz będzie... mój kochany Evnagelion...
RE: Krajobraz po Anime Gate
Popełnił: klient bez rejestracji (188.33.205.???); Popełniono: 2011-02-02 07:03:57;
Teraz już nie martwię się o Anime Gate, tylko o to, że w krutce wszyscy Otaku będą musieli kupować gadrzety, mangi, anime itp. Z internetu! Bo normalnie cały Polski rynek M&A w końcu upadnie!
RE: Krajobraz po Anime Gate
Popełnił: klient bez rejestracji (79.175.240.???); Popełniono: 2011-02-02 20:51:38;
Nie sądze żeby rynek mang i anime upadł po stracie Anime Gate. Rynek mang trzyma się bardzo dobrze, powiem nawet, że świetnie. Chociaż potwierdze, ze nasze wydawnictwa wydają nieraz bezsensowne tytuły, a te naprawde pularne i fajne pozostają w cieniu. Jednak to rynek Mang. Po utracie Anime Gate rynek Anime nie tyle co się załąmie co całkowicie upadnie. Nie będzie figurek, płyt z anime czy płyt z muzą. Jednak wciąż możmy pocieszyć się wydawnictwami i czasopismami bo jeśli chodzi o te 2 rzeczy to jest naprwdę dobrze, chociaż nie wspaniale.
RE: RE: Krajobraz po Anime Gate
Popełnił: klient bez rejestracji (78.8.158.???); Popełniono: 2011-02-07 20:36:40;
a czasem nawet z internetu nie ma jak kupic D:
Dodaj komentarz