RE: Otaku #3 już jest |
Popełnił: PSmadness (87.206.252.???); Popełniono: 2007-02-25 18:19:31 |
Swietnie, ze ukazal sie 3 numer i w planach sa nastepne, to znaczy ze pismo zostalo cieplo przyjete (i nie wazne, ze niektorzy twierdza, ze otaku jest okoloanime'owa porazka roku 2006 ;P), mam jednak kilka uwag, ktore zauwazylem juz na pierwszy rzut oka, mianowicie:
1)na okladce zamiast CasTLEvania jest napisane CasTELvania. Hilfeeee!! Na milosc Boska, jak to zobaczylem w empiku to wydalem z siebie taki dziwny dzwiek (cos pomiedzy wrzaskiem, smiechem i pianiem koguta ;P) ze az obsluga przyszla zapytac, czy wszystko w porzadku (pomijajac to, ze pol empiku patrzylo na mnie z mega przerazeniem ;]). Ludzie, jesli chcecie, by Otaku bylo szanowane i doceniane, takie wpadki nie moga sie zdarzac.
2)Recenzja "Ninja Scroll" napisana przez Sakerui. Chodzi mi konkretnie o sama koncowke, mianowicie z tego co wiem w jezyku polskim istnieje slowo "półtora", a "półtorej" mowi sie tylko w jezyku potocznym w zabitych dechami wsiach :].
3)Zdradzacie w recenzjach zdecydowanie zbyt duzo fabuly! Oczywiscie krotki zarys fabularny powinien, a nawet musi znalezc sie w recenzji, jednak ujawnianie wielu ciekawych "momentow" w mangach i anime po prostu psuje przyszlemu czytelnikowi/widzowi przyjemnosc z ogladania. To tak, jakby przy kupnie biletow w kinie kasjer powiedzial, ze film jest do dupy bo na koncu bohaterowie umieraja. Litosci! Zamiast tego skupiajcie sie bardziej na takich elementach jak kreska, udzwiekowienie, ciekawosc senariusza (bez streszczania!) itp. itd., zreszta na pewno wiecie, o co mi chodzi :)
4)Zauwazylem, ze piszecie bardzo malo artykulow o "aktualnych" (nowych?) pozycjach, zamieszczacie natomiast cala mase recenzji starszych tytulow. Wlasciwie, to spora czesc z nich powinna zamiast dzialu "recenzje" zasilic "oldschool" (no dobra, troche przesadzam ;p). proponuje wiecej nowosci, troszke kosztem starszych pozycji. Przynajmniej, aby jednych i drugich bylo tyle samo. Jak na razie piszecie tylko pozytywne recenzje, przez co pojawiaja sie tam glownie znane przez wiekszosc ludzi tytuly. Stawiajcie na nowe! Negatywna recenzja nowego "mega (s)hitu" moze uratowac kogos przed nacieciem sie na niezla podpuche :)
To by bylo chyba na tyle. A zatem, proponuje zatrudnienie korektora (albo zlecenie tego komus z redakcji), lub chociaz solidne przejrzenie tekstu przed daniem go do druku oraz mala restrukturyzacje spisu tresci, a takze pisanie tekstow w wordzie z wlaczona korekcja bledow :PP
Pozdrawiam i zycze sukcesu!
PSmadness |